Zespół Szkół Mechanicznych im. Stefana Czarnieckiego w Łapach już po raz drugi gości wolontariusza programu Erasmus+ i ponownie jest nim beneficjent z Hiszpanii.
Instytucją organizującą pobyt wolontariuszy w naszej szkole jest stowarzyszenie Anawoj Jak widać na zdjęciu zrobionym tuż po jego przybyciu do Łap- Francisco Campoy przyjechał do nas… rowerem. Prawie – bo rower czekał na niego w Polsce – zostawiony specjalnie przez kolegę z Hiszpanii, który zakończył już tu swój pobyt.
Młodzież oraz nauczyciele z ZSM są już przyzwyczajeni do tego, że na co dzień towarzyszy im w szkole jakiś obcokrajowiec. To niewątpliwie uczy otwartości i komunikatywności, aby w razie problemów językowych radzić sobie w rozmowie posługując się w języku obcym, ale także aby pomóc komuś z zewnątrz poradzić sobie w Polsce.
Nasz Francisco odnalazł się w Polsce. Jest zadowolony ze swojego pokoju w internacie LO, smakuje mu polska kuchnia –polubił żurek, bigos, schabowego. Ba- polubił nawet polska pogodę tak różną od tej na południu Hiszpanii, skąd pochodzi.
Ma możliwość realizowania tu swoich pasji – malarstwa i podroży rowerowych. Swoją twórczość malarską realizuje poprzez udział w zajęciach plastycznych w Domu Kultury w Łapach. Uwieńczeniem tych działań była wystawa prac Francisca zapoczątkowana wernisażem w dniu 22 kwietnia. Wystawę można było oglądać jeszcze przez kilka następnych tygodni. Prace Francisca bardzo się podobały.
W naszej szkole ślad działalności sympatycznego Hiszpana został utrwalony w sposób szczególny, bowiem zostawił nam na pamiątkę wspaniały portret patrona szkoły w sali historycznej, a ponadto stworzył na jednaj ze ścian monumentalny wizerunek Stefana Czarnieckiego, który zawsze już będzie przypominał nam o Franku.
W ciągu pobytu w naszym kraju Frank miał możliwość poznania Polski- w ramach projektu Hetmany realizowanego wspólnie z 46 LO w Warszawie- zimą odwiedził stolicę.
Dzięki nauczycielowi ZSM Leszkowi Łapińskiemu, także pasjonującemu się sportem rowerowym, wraz ze stowarzyszeniem Peleton odbył wyprawy: m.in. Szlakiem Green Velo -dotarł rowerem do Kiermus, Tykocina, Goniądza, Ełku, Olecka. Zaliczył pielgrzymkę rowerową do Częstochowy.
Był na spływie kajakowym na trasie Uhowo-Waniewo. Uczestniczył w cotygodniowych rajdach Peletonu, zwiedzając nasze Podlasie.
Podróżował także z Anawojem- w towarzystwie innych wolontariuszy, odwiedzając Gródek, Toruń, Rozłogi, Białowieżę.
Francisco postanowił pobyt w Polsce wykorzystać maksymalnie i nie żałował czasu, aby w ramach zaoszczędzonych środków pojechać do Trójmiasta, Krakowa, Łodzi i Lublina. W ramach swoich podróży zobaczył także Auschwitz i Wadowice.
Wszystkie podróże Francisco traktuje nie tylko jako zwiedzanie świata, ale przede wszystkim jako zdobywanie doświadczeń i poznawanie ludzi. W projekcie Erasmus + uczestniczył już jako wolontariusz we Włoszech i w Macedonii. Sześcioletnie studia w Murcii nie gwarantują mu niestety zdobycia w Hiszpanii wymarzonej pracy nauczyciela plastyki i języka angielskiego. Pomimo, że jest synem lekarza- co w Polsce wiąże się z wysokim statusem społecznym i materialnym- nie zadziera nosa. Stara się pracować w różnych zawodach, bo kryzys i bezrobocie w Hiszpanii, o których do nas także docierają informacje, dają się we znaki jej obywatelom. Francisco bardzo ceni wartości rodzinne –sam wychował się w rodzinie wielodzietnej – ma 6 sióstr i trzech braci.
Twierdzi, że w Łapach znalazł drugą rodzinę i żartuje, że Łapiński – to może być jego kolejne nazwisko. Tak bardzo to nie dziwi, ponieważ nauczyciele ZSM, którzy organizują mu pracę w szkole bardzo się starają, aby likwidować wszelkie niedogodności. W ramach pracy wolontariackiej w ZSM Francisco jest podopiecznym grupy nauczycieli języków obcych- Małgorzaty Butkiewicz, Iwony Łapińskiej, Illony Sinkiewicz, Dodatkowo pracuje w bibliotece
(CI) pod opieką Moniki Chorko. Zawsze może liczyć też na pomoc Pauliny Podolak –koordynatorki projektu z ramienia stowarzyszenia Anawoj.
Pobyt naszego Francisco w Polsce kończy się w czerwcu – od października czas minął prawie niepostrzeżenie. Szkoda, że tak szybko, a jednocześnie cieszymy się, że zaplanowany i zorganizowany w naszej szkole staż był tak dobry i bogaty w ciekawe przedsięwzięcia.
Teraz trzymamy kciuki za Francisco, żeby po powrocie do Hiszpanii los pomógł mu w spełnieniu marzeń.
Dorota Kondratiuk- wicedyrektor ZSM
https://fajnaszkola.net/index.php/w-szkole/wolontariat/190-nasz-francisco-wolontariusz-z-hiszpanii-w-zsm#sigProId782a7f6cf3